Cześć wszystkim,
Mój K zaczął dziwnie stukać... stuki jakby spod maski albo gdzieś pod nogą, głośne i przez długi czas za cholerę nie umiałem określić od czego zależą. W sumie wciąż nie jestem pewien.
Pojawiły się po trasie Gdańsk-Łódź autostradą, a dzień wcześniej miałem wymianę płynu hamulcowego.
Stuki zauważyłem dopiero w mieście, jak prędkość spadła. Stukało jak zatrzymałem auto na światłach, jak ruszałem, i teraz najdziwniejsze - jak osiągałem prędkość ok 40-45kmh... niezależnie od tego czy auto stało czy jechało, niezależnie od użycia sprzęgła, hamulca, biegu, kierownicy, wybojów.
Po paru dniach rozkminiania wyłączyłem klimę. Stuki zniknęły oprócz dwóch sytuacji. Po włączeniu zapłonu i po wyłączeniu silnika. Nagrałem to na filmiku poniżej.
Aha, na komputerze żadnych błędów...
Podejrzanym nr1 jest klima, ale może ktoś ma z doświadczenia lub na słuch inny pomysł?